Te schody wcale nie należą do kategorii małych rzeczy, które cieszą. Przeciwnie, to wielka rzecz, bo przed remontem bywały tu upadki, a użytkownicy chodzący w kierunku Mazurskiej lub do „garażewa” niejednokrotnie musieli korzystać z poręczy.
Od kilku dni już mamy – jak to mówią – nową jakość. Schody po remoncie, po których można schodzić, a nie ześlizgiwać się jak to jeszcze niedawno, nierzadko bywało.
Schody wyremontowała gmina jako zarządca i należą się gminie podziękowania. Do wykończenia zostały jeszcze barierki.
Zatem jeszcze tylko ostatni szlif i zdjęcie (niepotrzebnych już) tabliczek – „Uwaga, niebezpieczne schody!”.
Schody przed remontem
Schody pod koniec remontu